wtorek, 16 sierpnia 2016

Kolejna część plusów i minusów podróży opartych na moich własnych doświadczeniach :) 

Słowacja (2008 r)


+ piękne widoki ( góry, jeziora, zamki)

+ zwolennicy serów znajdą tu coś dla siebie, tutejszym przysmakiem jest panierowany ser, frytki i sałatka, które możemy znaleźć w każdej restauracji :) wszystko to możemy dostać w dobrej cenie a porcje są ogromne :)

+ język słowacki jest bardzo podobny do polskiego, dogadamy się tutaj bez problemu w naszym ojczystym języku

+ w niektórych restauracjach można płacić w złotówkach 

+ mieszkańcy są bardzo mili i zawsze służą pomocą

brak :)

Walutą na Słowacji jest euro 


 Grecja (2008 r)




 + cudowne widoki ( dużo punków widokowych, lazurowe, czyste, ciepłe morze)

+ dużo zabytków ( będąc w Grecji, historia  otacza nas z każdej strony. Dzięki wielu tablicom informacyjnym, które rekonstruują dawne budowle greckie,  możemy zobaczyć, jak kiedyś wyglądało w nich życie.

+ wiele atrakcji turystycznych np. Akropol, Meteory, Plac Olimpijski, Lwia brama w Mykenach, zmiana warty w Atenach, Kanał Koryncki ( ciekawostką jest, że miejscowi wierzą w to, że jeśli zauważą oni w tym samym czasie przepływający przez kanał statek oraz ujrzą na na niebie samolot, to wtedy spełni się ich marzenie :)) 






+ mieszkańcy są bardzo mili, będąc z nimi można poczuć się, jak w gronie najbliższej rodziny

+ przysmakiem są tu szaszłyki z baraniny, sałatka grecka, tzatziki i owoce morza
   
+ będąc w Grecji można zrywać bezpośrednio z drzewa pomarańcze oraz oliwki. Przydrożni sprzedawcy  sprzedają świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy zerwanych prosto z drzewa 

+ za niewielką opłatą można przepłynąć się łódką na jedną z niezaludnionych wysp, gdzie możemy popływać i rozpalić ognisko a właściciele łodzi przyrządzą nam pyszny posiłek( uwaga! nie zawsze, gdy widać dno woda jest płytka! w Grecji trzeba na to uważać, sama dałam się nabrać i prawie utonęłam)



 + czas wolny można spędzić na wiele sposobów  np.  pływając, opalając się na plaży, zwiedzając, jak i idąc na grecką potańcówkę w jednej z greckich tawern, gdzie na żywo zobaczymy jak wygląda taniec zorba, będziemy mogli uczestniczyć w jednym z przedstawień, oraz tańczyć wspólnie na jednej scenie  :) niesamowite przeżycie ! 





+ tutejsza roślinność zachwyca, drzewa dziko rosnących pomarańczy, oliwek, oraz palmy wszystko to mamy na wyciągnięcie dłoni :)

+ na obrzeżach wyspy Rodos  można ujrzeć góry, które kształtem przypominają śpiącego Agamemnona :)


+ w jednym z atrakcji, jakim są Meteory, możemy zwiedzić stare klasztory, do których prowadzą bardzo długie schody osiągające długość do kilku kilometrów. Wnętrza klasztorów zdobione są złotem, oraz ręcznie malowanymi mozaikami. W Meteorach znajduje się także pracownia, zajmująca się ręcznym pisaniem ikon, do której wstęp kosztuje niewiele a dzięki bilecikowi, istnieje szansa wygrania nagrody
( ja miałam tą przyjemność wygrać pierwszą nagrodę, jaką była ręcznie pisana, piękna ikona Jezusa, pozostałe dwie osoby wygrały prawosławny świecznik oraz mniejszą ikonę)

 

- mało jest tu piaszczystych plaż, jeżeli już są, to sztuczne. Plaże kamieniste mają niestety jeden wielki minus - jeżowce! jest ich tak dużo, że wchodząc do wody trzeba zakładać specjalne obuwie, żeby się nie pokaleczyć o jego igły, czy też o ostre kamienie. 

- jedzenie jest pyszne, lecz mało jest tu dań bezmięsnych czy też bazujących na drobiu, tutaj góruje głównie baranina :( dlatego wykupując sobie pakiet z wyżywieniem, musimy uprzedzić o tym wcześniej hotel ale skoro już to zrobimy to i tak przeważnie dostaniemy jajka sadzone, jajecznicę, czy też rybę albo sałatkę grecką i warzywa grilowane, niby ok, ale  jak można jeść tak przez dwa tygodnie? 



- wchodząc do świątyni w Meteorach, kobiety zmuszone są zakładać na biodra długie, zakrywające je chusty, tak samo jeżeli mają one odkryte ramiona, dokładnie identycznie traktuje się panów, którzy postanowili założyć krótkie spodenki, co jest.. no cóż dość upokarzające. 

- bieda, dużo żebrzących na ulicach. Nie można w spokoju zjeść w restauracji, ponieważ wchodzą i tam ( głównie są to Romowie), którzy stoją przy każdym, dopóki nie dadzą im chociaż paru monet, jeżeli i to nie działa, sprzedają chusteczki higieniczne, lub zapałki. 

Walutą w Grecji również jest euro 



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz