Druga część mojej przygody nad Polskim morzem.
Leniwie wstając z łóżka zapragnęłam zwiedzić Kołobrzeg. Pogoda za oknem zachęcała do wyjścia na zewnątrz a moje nogi same rwały się do zwiedzania kolejnej nadmorskiej miejscowości. Przygotowałam zatem drugie śniadanie chowając je do plecaka i ruszyłam na przystanek autobusowy. Szczęście mi sprzyjało gdyż na PKS czekałam jedynie 10 minut :)
Podróż autobusem wywołała jednak u mnie zawroty głowy i ból brzucha przypominając o mojej chorobie lokomocyjnej. Kierowca jechał tak szybko i gwałtownie przyciskał hamulec oraz gaz, że modliłam się aby dojechać w jednym kawałku. Po niecałych 2 godzinach dojechałam na miejsce, na szczęście w jednym kawałku, za to z silnym bólem brzucha i głowy.
Kołobrzeg
Gdy wysiadłam w reszcie z autobusu, chwiejnym krokiem dotarłam do planu miasta, żeby zorientować się w którym kierunku mam iść. Przed dworcem PKS w Kołobrzegu rosły piękne kolorowe kwiaty ułożone w przeróżne kompozycje.
Jako, że w Kołobrzegu byłam po raz pierwszy, nie wiedziałam za bardzo gdzie chcę iść i co chcę zwiedzić. Zdałam się zatem na swój instynkt i szłam przed siebie, co wyszło mi na dobre, gdyż po drodze minęłam wiele ciekawych i pięknych miejsc wartych zobaczenia.
Park miejski
Jednym z tych miejsc był jeden z parków miejskich.
Idąc parkowymi alejkami mijałam coraz to piękniejsze kompozycje kwiatowe, których woń nie opuszczała mnie nawet na chwilę. Całość tego cudownego parku uzupełniały dwie fontanny: jedna w kształcie dmuchawca i druga w kształcie kwiatu lotosu.
Wychodząc z parku po drodze napotkałam wiele pomników historycznych, dla których czas się zatrzymał.
(Pomnik Józefa Piłsudskiego)
(Pomnik Żołnierzy poległych w walkach o wyzwolenie Kołobrzegu)
(Pomnik Tysiąclecia)
(Pomnik Komandora Stanisława Mieszkowskiego)
Kolejnym miejscem, które zwiedziłam będąc w Kołobrzegu, to Latarnia morska.
Chociaż mam lęk wysokości, wspinałam się coraz wyżej po kolejnych stopniach, aby zobaczyć na własne oczy Kołobrzeg z innej perspektywy. Gdy przekroczyłam ostatni stopień schodów, moim oczom ukazał się cudowny widok niebieskiego morza zlewający się z równie niebieskim niebem.
Nigdy wcześniej nie przypuszczałam, że Polskie morze może być takie piękne do czasu, aż zobaczyłam je na własne oczy.
Z jednej strony latarni bezkresne, błękitne morze i złoty piasek, natomiast z drugiej miasto i osiedla mieszkaniowe, co stanowiło dość ciekawy kontrast.
(Miasto Kołobrzeg widziane z latarni morskiej)
Przydatne informacje:
Warto zobaczyć będąc w Kołobrzegu:
-Latarnię morską (bilet od 4 do 6 zł od osoby)
-Bazylika Konkatedralna pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
-Molo w Kołobrzegu
-Ratusz
Rewal
Ostatniego dnia pojechałam do Rewala. To na prawdę urocze miasteczko a i ludzie wydawali się tam być o wiele milsi i rozpromienieni czego tak bardzo brakuje wielu Polakom. Idąc promenadą dotarłam na podwyższone molo, z którego rozprzestrzeniał się widok na morze i plażę. Co prawda widok nie był tak piękny jak w Kołobrzegu, ale nadal był piękny :)
(Ruiny kościoła w Trzęsaczu- gmina Rewal)
Chyba jednym z najbardziej kojarzonych zabytków związanych z Rewalem są ruiny kościoła z przełomu XIV i XV stojącego niepewnie nad brzegiem morza.
Ruiny te można oglądać w miejscowości Trzęsacz należącym do Gminy Rewal. Kościół z biegiem lat zapadał się coraz bardziej przez pochłaniający go żywioł morski. Do dziś pozostałością po kościele jest jedynie jedna ściana, która zachowała się do dnia dzisiejszego.
Przydatne informacje:
Będąc w Rewalu warto zobaczyć:
-Taras widokowy
-Amfiteatr
-Ruiny kościoła Św. Mikołaja (Trzęsacz)
-Platforma widokowa (Trzęsacz)
-Pałac von Flemmingów (Trzęsacz)
-Stadnina koni (Trzęsacz)
Zmierzchało więc musiałam wracać. Nigdy nie zapomnę miło spędzonych tutaj chwil i mam nadzieję, że jeszcze nie raz tu wrócę!
To już koniec mojej przygody nad Polskim morzem :) mam nadzieje, że się Wam podobało.
Będąc w Rewalu warto zobaczyć:
-Taras widokowy
-Amfiteatr
-Ruiny kościoła Św. Mikołaja (Trzęsacz)
-Platforma widokowa (Trzęsacz)
-Pałac von Flemmingów (Trzęsacz)
-Stadnina koni (Trzęsacz)
Zmierzchało więc musiałam wracać. Nigdy nie zapomnę miło spędzonych tutaj chwil i mam nadzieję, że jeszcze nie raz tu wrócę!
To już koniec mojej przygody nad Polskim morzem :) mam nadzieje, że się Wam podobało.
Piękne widoki,a jeszcze piękniejsza turystka!! :)
OdpowiedzUsuńSame dobre wspomnienia:) Teraz jak wybieram się nad morze to trochę inaczej wyglądają moje wakacje. Staram się stawiać na aktywność, na sporty wodne. Mam tak świetną deskę sup od https://gosup.pl/, warto sobie spróbować;)
OdpowiedzUsuń