niedziela, 20 grudnia 2015

Odkopywanie wspomnień- Zakopane cz.II :)

Morskie Oko

 

 

Dzień był deszczowy. Od samego rana chmury mnożyły się, przykrywając jedna drugą tworząc granatowoszarą mozaikę na deszczowym niebie.
Mimo licznych, małych kropelek na moim płaszczu przeciwdeszczowym nie poddałam się i kroczyłam przed siebie aż do postoju busów, które woziły turystów w różne zakątki Tatr. Wsiadłam do jednego z nich z tabliczką za mokrą przednią szybą. Kierunek Morskie Oko, przeczytałam. Kupiłam bilet i zaraz znalazłam się na wygodnym siedzeniu.
Minęłam miasto, spoglądając na nie przez szybę. Oberwanie chmury, jakby ktoś z nieba wylewał kolejno kubeł za kubłem zimnej wody, która uderzając o nasz mały busik, grała deszczową melodię. Mijałam kolejne serpentyny asfaltowej drogi, która wydawała się nie mieć końca... Zielone ogromne drzewa, kołysały mnie do snu.
Po niecałych dwóch godzinach jazdy, w końcu znalazłam się na miejscu.



 Przede mną jeszcze kolejne dwie godziny drogi, lecz tym razem pieszo. Asfaltowa droga wspinała się coraz wyżej, tworząc kolejne serpentyny prowadzące na górę. Nie pamiętam ile zakrętów minęłam po drodze, po 10 przestałam liczyć dalej :). Z nieba leciał drobny kapuśniaczek, który osiadał delikatnie na moim płaszczu, niczym poranna rosa. Droga wydawała się nie mieć końca, nie oszczędzając żadnego z wyczerpanego nią turystów. Oczywiście byli również turyści bardziej wygodni, którzy zamiast siły własnych kończyn, wykorzystywali umęczone, spocone konie, zasiadając wygodnie w wygodnym, drewnianym wozie, który przeciążony ciągnięty był przez te biedne, ledwo żywe zwierzęta...

Po ciężkiej przeprawie udało mi się znaleźć drogę na skróty, zbaczając z asfaltowej drogi i wchodząc po nierównych kamiennych stopniach idąc na przełaj. Droga, którą wybrałam  nie należała do najłatwiejszych, była bardziej wymagająca i męczyła jeszcze bardziej.
Dotarłam do Wodogrzmotów Mickiewicza, gdzie zatrzymałam się na zasłużony odpoczynek.



Od Wodogrzmotów Mickiewicza jeszcze niecałą godzinę szłam przed siebie, aż w końcu dotarłam na miejsce.
Morskie Oko powitało mnie gęstą, zawieszona w powietrzu mgłą.








Po krótkim postoju ruszyłam dalej widząc przede mną wspinających się ludzi. Ciekawość sprawiła, że podążyłam za nimi, za tymi ludźmi wyglądającymi z mojej perspektywy jak małe, słabe mrówki wspinające się po skalnym mrowisku.
Robiąc kolejne kroki, stałam się częścią tego mrowiska.
Wspinałam się coraz wyżej i wyżej po stromych stopniach natury. Chwilami droga była tak ciężka, że niektórzy rezygnowali ale ja nie dałam za wygraną. Czołgałam się na czworakach, wypacając przy każdym kroku wszystkie moje słabości. Warunki do wspinaczki były fatalne.
Widoczność, prawie żadna. Niektóre metry kamiennej drogi znikały pod moimi nogami, tak jakbym wspinała się po chmurach prosto do nieba. Droga na szczyt była dla mnie ciężka ale udało się!!! to pierwszy szczyt jaki zdobyłam :).





 



Czarny staw 

 

Zdobyłam szczyt ale co dalej? nic nie widać...
Pod stopami nawet kamienie były pokryte mgłą i cisza, cisza tak straszna, że gdy próbowałam coś powiedzieć, zostałam przez nią zagłuszona. Czułam się jak w wyciszającym pomieszczeniu. Nie było nic przede mną, nic za mną, nic obok mnie, tylko gęsta, biała mgła, którą mogłabym bez trudu pokroić nożem. Dalsza droga wydawała się nie mieć sensu...
W głębi serca powiedziałam " Boże, czy dlatego pokonałam tyle kilometrów, straciłam tyle sił, żeby nic nie zobaczyć?".

Po tych słowach nastąpił cud. Mgła odsłoniła oblicze majestatycznych gór, które stały przede mną i wpatrywały się w moje zachwycone oczy. Łzy popłynęły mi po policzkach, moja modlitwa została wysłuchana. Bóg był ze mną, w tym powietrzu, w tych górach, w tym szarym niebie. Mgła opadała, jakby jakaś niewidzialna siła rozganiała ją swoimi dłońmi.












To miejsce i to co mogłam widzieć na własne oczy, zapamiętam do końca życia i cieszę się, że mogłam się z Wami tym podzielić, mam nadzieję, że i Wy przeżyjecie to na własnej skórze.
Góry są niesamowite!!! :).

2 komentarze:

  1. Super :) Niesamowicie jak pięknie malujesz słowami obrazy :* Chcę więcej!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że Ci się podoba ! ;*

    OdpowiedzUsuń